wtorek, 22 maja 2012

Cały rok za nami...

To zdumiewające i przykre zarazem, jak szybko dzieci rosną...zbyt szybko. Zaledwie rok temu, szczęśliwa, ale też, delikatnie mówiąc, przerażona, jeszcze chyba w poporodowym szoku (ratunku! o co w tym wszystkim chodzi?!) uczyłam się zakładać pampersa na czas, a do piersi tuliłam tygodniowego oseska, który wydawał dźwięki jak mały pisklaczek, nieskoordynowanie machał rączkami i śmiesznie wykrzywiał pyszczek...
Teraz mamy w domu małego pędziwiatra, tornado nie do zatrzymania...Ma swoje zdanie (już!) i swoje ścieżki, którymi podąża, choć na szczęście ciągle jeszcze jest w tym wieku, że cieszy się na  widok mamy i taty wracających do domu i z rogalem na buzi biegnie się przytulić... 

Rok to naprawdę bardzo dużo. Kiedy tak urosłeś, Bąbelku?...

4 komentarze:

  1. Ogromna zmiana, niby to tylko rok, a patrząc na rozwój dziecka widzi się ogromną przepaść. Ale śpi nadal tak samo, słodziak:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale cudnie usta układa...gratuluję roczku i życzę wszystkiego najpiękniejszego!Synek przeuroczy!

    OdpowiedzUsuń